piątek, 19 marca 2010

W bieli i w czerni...

Kiedy zdejmuje kolor z portretu odkrywa się nowa forma ekspresji...

Kolory przestają docierać do naszych oczu i zakłócać wewnętrzny obraza.
Obraz który rysuje się w naszej duszy...

Wraz ze znikającymi kolorami, zaczyna przemawiać do nas coś z wnętrza, z osobowości z charakteru, z temperamentu...

... nasz umysł chce nadrobić płytkie doznania wywołane przez kolory i uzupełnić je zagłębiająca się, dostrzegając, wyciągając coś z duszy człowieka...

Fotografia czarno biała to droga do esencji duszy do naszego człowieczeństwa...




Więcej tu: http://www.woyda.eu/plener/portret/portret.html

Zapraszam:)

Zmian strony z pl na eu - www.woyda.eu