Sobota 6:30 rano warszawskie Bemowo. Minus kilkanaście stopni, ubranie do fotografii jak w warunkach extremalnych (czytaj tu: ), baterie do aparatów siadają w moment... rezerwowy aparat, 4 baterie i trzeba mieć coś nie tak pod sufitem.... :)))
7:30 pełna gotowość idziemy na trasę, mamy odcinek z hopką...:))) [Hopa]
Rozglądamy się i go z powrtem po dodatkowy polar a potem jeszcze raz po łopatę do śniegu.
brak tylko foteli rozkładanych stolika parasola i grilla...
Czekamy 9:00 planowany start!
super:))
OdpowiedzUsuńDzięki... :)))
OdpowiedzUsuńfajnie że ktoś umie zrobić dobry pożytek z aparatu i pokazać to z dość ciekawym komentarzem....
OdpowiedzUsuń